TAORMINA
To moja druga wizyta w Taorminie i nadal zachwycam się nią do tego stopnia, że z przyjemnością wrócę tu trzeci, czwarty i piąty raz... Tym miejscem nie idzie się znudzić :). Sporo informacji znajdziecie we wcześniejszych wpisach, więc nie ma sensu, żebym powielała te same wiadomości. W tym poście skupię się na zdjęciach, na pokazaniu Wam kwietniowej Taorminy...
Wcześniejsze posty:
Wcześniejsze posty:
Temperatura
Kwiecień i lipiec są tak różne, że na próżno szukać podobieństwa. W lipcu od samego rana było bardzo ciepło, a po południu ponad 30 st. Ciężko wytrzymać 3 godziny na słońcu, na plaży, a zwiedzanie miasta nie wchodziło w grę. Do centrum najlepiej wybrać się po godzinie 16:00 albo w ogóle w godzinach wieczornych. W kwietniu natomiast temperatura potrafiła przekroczyć 20 st. i w sumie każda pora była dobra na chodzenie. Tylko w południe słońce trochę mocniej przygrzało, ale to przecież nie ta sama "gorąc", co w lipcu ;). Na kwietniowe wieczorne spacerowanie polecam zabrać sweterek lub założyć dłuższe spodnie.
Turyści
Temu miejscu turyści chyba nigdy nie dają wytchnąć. Co prawda, nie było ich aż tylu, co w lipcu, ale na jednej z głównych ulic na Corso Umberto życie tętni także wiosną. Porównując, zdecydowanie przyjemniej przedzierać się przez nią w kwietniu, kiedy bez kolejek możemy zajrzeć do pobliskich sklepów i zrobić ładne zdjęcie na Piazza IX Aprile bez miliona głów w tle.
Ceny
Chyba tylko ceny noclegów są tutaj niższe poza sezonem. Dla porównania: pensjonat "Villa Sara", w którym jedna noc w kwietniu kosztowała nas 130 zł (za osobę), na sierpień kosztuje ok. 458 zł (za osobę). Różnica trzykrotnie większa, a standard przecież ten sam ;).
Poza znacznymi różnicami w noclegach, nie zauważyłam, żeby wejście do atrakcji np. Teatru Greckiego było w kwietniu tańsze. Tak samo jest z restauracjami, w których ceny niezależnie od sezonowości, są takie same (czyli średnie i wysokie). To samo dotyczy przejazdów: pociągami, autokarami i autobusami miejskimi.
Poniżej zdjęcia z wiosennej Taorminy :)
Poniżej zdjęcia z wiosennej Taorminy :)
5. Ceny żywności - sklepy i restauracje
Mesyna na tle innych, sycylijskich miejscowości nie jest jakoś super atrakcyjna, a mimo to, ceny są porównywalne nawet do Taorminy. Pokrótce napiszę Wam, z czym ja się tutaj spotkałam...
Jeżeli mamy ochotę na kawę, w przyulicznych barach, kawiarniach zapłacimy za nią ok. 1,50 EUR, a za ciastko od 2 EUR w górę. Wodę, mleko, alkohol, chleb, owoce, warzywa itd., polecam kupować w lokalnych sklepikach, w których średnie ceny to: 0,50 EUR za litr wody, 1 EUR za litr mleka, lokalne wino od 2-3 EUR (my kupiłyśmy ponad litr Limoncello za ok. 13 EUR i Marsale za ok. 8 EUR), kilogram owoców, warzyw nawet za parędziesiąt centów. Co do konkretniejszych posiłków, jeżeli nie chcemy jadać w restauracjach, to polecam korzystać z tzw. "street food". Jeden z takich barów znajdziemy na via Cesare Battisti 143 o nazwie "Rosticceria Fratelli Famulari". Tylko w tego typu miejscach dostaniemy pizzę, makarony, słynne Arancini (sycylijskie kulki ryżowe z nadzieniem np. mięsnym, serowym) dosłownie za parę euro. Pamiętajcie, że niska cena nie jest wyznacznikiem słabej jakości... nie we Włoszech ;).
Porównując Mesynę do Taorminy, miałam na myśli głównie ceny w restauracjach. W pierwszy dzień zjadłyśmy makarony (różne rodzaje) w "Past'ovo" na Piazza Catalani 1. Zapłaciłyśmy ok. 8,50 EUR za średnią porcję, a dodatkowo za Aperol ok. 6 EUR. Wszystko było bardzo dobre, ale bo ja wiem, czy takie tanie? W restauracji znajdującej się zaraz obok, o nazwie "La Piazzetta" kupiłam przepyszną margharittę za 9 EUR. Polecam! Niestety nie jestem w stanie przypomnieć sobie, gdzie jadłyśmy kolejnego dnia tortellini, ale średnia porcja kosztowała 7,50 EUR. W centrum Mesyny ceny są wszędzie podobne albo i wyższe.
"Past'ovo" |
"La Piazzetta" |
Savoca
W Savoce spędziłyśmy dosłownie parę godzin. Nasza przygoda kulinarna zaczęła się w barze Vitelli z bardzo dobrą kawą za ok. 2 EUR i bagietce z suszonymi pomidorami, serem i oliwkami w cenie 1,50 EUR z piekarni na via Pentifurri 1. Wam pozostawiam wydanie opinii na temat jedzenia w tutejszych restauracjach :).
Taormina
W Savoce spędziłyśmy dosłownie parę godzin. Nasza przygoda kulinarna zaczęła się w barze Vitelli z bardzo dobrą kawą za ok. 2 EUR i bagietce z suszonymi pomidorami, serem i oliwkami w cenie 1,50 EUR z piekarni na via Pentifurri 1. Wam pozostawiam wydanie opinii na temat jedzenia w tutejszych restauracjach :).
Jadąc do Taorminy, nie nastawiajmy się na małe wydatki związane z jedzeniem (i w sumie ogólnie). Kwiecień, lipiec... nie ma znaczenia, nie zauważyłam różnicy w cenach. Za średnią (najtańszą w mieście) porcję spaghetti bolognese zapłacimy od 8 EUR w górę, za pizzę minimum 9 EUR, a owoce morza zaczynają się od 10 EUR za niewielką porcję. Te kupiłyśmy raz, z przyjaciółką na pół, w cenie 18 EUR w restauracji prowadzonej przez Polkę, o nazwie "Ristorante Rugantino" na via d'Orville 4. Jedzenie pyszne, ale drogie. W ostatni dzień naszego pobytu obiad zjadłyśmy w "Shelter Ristorante Pizzeria" na via Fratelli Bandiera 10. Pizza kosztowała około 10 EUR i tyle samo mały talerz z kalmarami.
Taormina jest droga. Ceny są tu wyższe niż w stolicy, ale nie ma się co dziwić, w końcu to jedno z tych sycylijskich miast, które przyciąga najbardziej zamożnych turystów.
Dobra wiadomość jest taka, że ta mniej bogatsza część przy dobrym obeznaniu nie umrze z głodu :). Przy opisie Mesyny wspomniałam o tzw. "street food", które również znajdziemy w Taorminie np. na via di Giovanni 23 o nazwie "Strit Fud". Polecam także bar przy Isola Bella, w którym możemy kupić bardzo dobre przekąski ;). Cena za średnią porcję frytek to 4 EUR.
Podczas tygodniowego pobytu w lipcu, jadłam na mieście głównie obiad, czasami kolację (śniadania miałyśmy opłacone w hotelu). W takim upale nawet nie chce się wpychać więcej. W kwietniu o śniadania również nie musiałyśmy się martwić, a do końca dnia zjadłyśmy jakiś deser, obiad i niewielką kolację. Co do sklepów spożywczych, w samym centrum nie ma problemu z ich znalezieniem. Ceny są podobne do tych w Mesynie, ale nie zawsze... W Taorminie widziałam najdroższe na świecie winogrono w cenie 7 EUR za kilogram... w tej sytuacji lepiej jechać do Katanii i obkupić się w owoce i warzywa za grosze.
Taormina jest droga. Ceny są tu wyższe niż w stolicy, ale nie ma się co dziwić, w końcu to jedno z tych sycylijskich miast, które przyciąga najbardziej zamożnych turystów.
Dobra wiadomość jest taka, że ta mniej bogatsza część przy dobrym obeznaniu nie umrze z głodu :). Przy opisie Mesyny wspomniałam o tzw. "street food", które również znajdziemy w Taorminie np. na via di Giovanni 23 o nazwie "Strit Fud". Polecam także bar przy Isola Bella, w którym możemy kupić bardzo dobre przekąski ;). Cena za średnią porcję frytek to 4 EUR.
Podczas tygodniowego pobytu w lipcu, jadłam na mieście głównie obiad, czasami kolację (śniadania miałyśmy opłacone w hotelu). W takim upale nawet nie chce się wpychać więcej. W kwietniu o śniadania również nie musiałyśmy się martwić, a do końca dnia zjadłyśmy jakiś deser, obiad i niewielką kolację. Co do sklepów spożywczych, w samym centrum nie ma problemu z ich znalezieniem. Ceny są podobne do tych w Mesynie, ale nie zawsze... W Taorminie widziałam najdroższe na świecie winogrono w cenie 7 EUR za kilogram... w tej sytuacji lepiej jechać do Katanii i obkupić się w owoce i warzywa za grosze.
6. Moje koszty podróży
Termin: 14-18 kwiecień 2018.
Przeloty w obie strony z Berlina-Schonefeld: ok. 215 zł
Noclegi (1 noc w Katanii 95 zł, 1 noc w Mesynie 215 zł, 1 noc w Taorminie 130 zł): łącznie ok. 440 zł
Noclegi (1 noc w Katanii 95 zł, 1 noc w Mesynie 215 zł, 1 noc w Taorminie 130 zł): łącznie ok. 440 zł
Transport (autobusy, pociągi, taksówki):
- autobus "Alibus" z Katania(lotnisko) do Katania(Stazione Centrale): 4 EUR czyli ok. 17 zł
- pociąg Katania-Mesyna: 8,20 EUR czyli ok. 35 zł
- taksówka Mesyna-Savoca-Mesyna: 20 EUR czyli ok. 85 zł
- taksówka Mesyna-Taormina: 15 EUR czyli ok. 63 zł
- autobus "Interbus" Taormina(via Pirandello)-Katania(lotnisko): 7,50 EUR czyli ok. 31 zł
Całkowity koszt: ok. 886 zł + wydatki własne.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz