Moja podróż: 25-27 październik 2017
Niektórzy moi znajomi śmieją się, że znowu wybrałam Włochy ;). No muszę przyznać, że jest to kraj od którego bardzo mocno się uzależniłam, ale obiecuję, że kolejny wpis nie będzie o Italii ;).
Tym razem padło na Trapani. Dlaczego? Bo to Włochy ;). Bilety lotnicze były naprawdę tanie, a na nocleg i jedzenie nie wydaliśmy dużych pieniędzy. Choć wyjazd był bardzo krótki (3 dni/ 2 noce), to i tak jesteśmy usatysfakcjonowani ;).
1. Trapani w drugiej połowie października
Do samego Trapani (licząc z przejazdem z lotniska) dotarliśmy około godziny 16:00. W całym mieście było tak pusto, że nawet w centrum dopatrywałam się żywego człowieka. Zastanawialiśmy się o co tutaj chodzi, ale w końcu dopadł nas głód i wszystko okazało się jasne... Bardzo lubiana przeze mnie, ta cholerna sjesta przypada w godzinach od 16:00 do 19:00 (w niektórych lokalach nawet od 15:00). No i chyba wniosek taki, że kiedy nie ma gdzie zjeść, to ludzi nie widać. Czynne były jedynie bary z kanapkami, ciastami, lodziarnie i sklepy z pamiątkami. Tak więc do 19:00 mogliśmy pomarzyć o konkretnym jedzeniu.
Kiedy sjesta dobiegła końca, nagle miasto ożyło. W centralnej części Trapani zrobił się ruch i nawet 20 minut po jej zakończeniu, nie mogliśmy dostać się do dwóch restauracji (brak wolnych miejsc).
W ciągu dnia temperatura wahała się w granicach 20-23 st. C, ale w południe potrafiła osiągnąć nawet 28. Około godziny 17:00 słońce zaczęło zachodzić i robiło się chłodniej. Jeżeli planujemy całodniowe chodzenie, warto mieć w torbie/plecaku ciepły sweter albo nawet kurtkę. Wieczory nie są już tak przyjemne.
Moim zdaniem październik na zwiedzanie Trapani jest wręcz idealny ;).
Gdyby nie fakt, że przebywałam na Malcie ponad 3 tygodnie, to w Trapani za szybko bym się nie znalazła. Poleciałam tam głównie ze względu na tanie bilety. Za przeloty w dwie strony Ryanairem zapłaciłam 22 EUR, a sama podróż trwała 40 minut (mniej więcej tyle co z Poznania do Warszawy).
Na tę chwilę bezpośrednio z Polski do Trapani nie dolecimy. Ryanair na swojej stronie daje opcje lotów z Krakowa i Warszawy-Modlin, ale nie widać dostępnych lotów na cały 2018 r... (?). (Aktualizacja 2019: W roku 2019 także nie polecimy z Polski do Trapani ;)).
Loty przesiadkowe są z reguły droższe. Jeżeli żadna linia nie uruchomi bezpośrednich lotów z Polski, to chyba najkorzystniej będzie polecieć np. Ryanairem do Palermo z Wrocławia, Krakowa, a z Palermo autobusem lub pociągiem do Trapani. Niekoniecznie jest to najszybsza opcja, ale (jeżeli zależy nam na oszczędzeniu pieniędzy) z pewnością jedna z tańszych.
Port lotniczy w Trapani
... wyglądem (głównie z zewnątrz) przypomina fabrykę
albo szpital. Nie jest zbyt urodziwe, nawet powiedziałabym, że brzydkie. No,
ale w lotnisku chodzi przede wszystkim o funkcjonalność, z którą nie jest tutaj
źle ;).
Lotnisko jest małe, ale dobrze zorganizowane. Nie
mieliśmy żadnego problemu. Stanowiska odpraw (check-in) znajdują się po
prawej stronie, a do kontroli bezpieczeństwa (security check point) prowadzą
schody, które również znajdziemy bezpośrednio przy wejściu. Hala odlotów (gate)
była jedną z mniejszych, jakie dotychczas widziałam i nawet idiota nie mógłby się tutaj zgubić.
Jeżeli chodzi o jedzenie, polecam bufet znajdujący się
przy bramkach. Litrową wodę kupiliśmy za ok. 1,50 EUR, a za 8 EUR dużą (do najedzenia dla dwóch osób) sałatkę z tuńczykiem. Oprócz tego jest
bardzo duży wybór bułek (panini) za około 4-6 EUR sztuka, słodkich wypieków i
dań obiadowych, takich jak: makarony, frytki, mięsa itd. w miarę przystępnych
(jak na lotnisko) cenach.
3. Transport
Przystanek "Trapani Porto", z którego odjeżdżaliśmy już w ostatni dzień na lotnisko |
Z lotniska do centrum Trapani
AST (Azienda Siciliana Trasporti) bus
Z rozważanych przeze mnie opcji, ta okazała się najtańsza i najwygodniejsza. Przystanek znajduje się zaraz po wyjściu z lotniska i autobusem dostaniemy się bezpośrednio do centrum Trapani. Podróż trwa około godziny, a bilet możemy nabyć u kierowcy w cenie 4,90 EUR (oczywiście w jedną stronę). Autobusy jeżdżą średnio co godzinę - rozkład jazdy sprawdzimy na oficjalnej stronie przewoźnika pod zakładką "Linee e orari".
W "Località di partenza" (miejsce
wyjazdu) wpisujemy Trapani Aeroporto Bir, a w "Località
di arrivo" (miejsce przyjazdu) wpisujemy Trapani. Na dole
wybieramy datę i godzinę odjazdu.
Kolej - Trenitalia
Podróż koleją z lotniska do centrum trwa ok. 15 min i
jest stosunkowo tańsza od autobusu. Na stronie Trenitalia.com możemy
znaleźć połączenie za 2,50 EUR, ale niestety jest pewien haczyk.
Najbliższy przystanek znajduje się przeszło 2 km od portu lotniczego, a prowadząca do
niego droga nie jest zbyt atrakcyjna. Ja osobiście wolałam dorzucić drugie
tyle i nie błądzić po polach.
Jeżeli ktoś zdecyduje się pojechać koleją, to na
stronie przewoźnika Trenitalia w polu "Stazione di partenza" (stacja
wyjazdu) należy wpisać Mozia-Birgi, a w "Stazione di
arrivo" wpisujemy Trapani.
Centrum Trapani
W sumie, to nie wiem jakimi środkami transportu
najlepiej poruszać się po Trapani. Wszędzie chodziliśmy na pieszo. Centrum
miasta, czyli część portowa nie jest tak wielka, by korzystanie z miejskich
autobusów było naprawdę konieczne. Na poniższej mapce zaznaczyłam (plus minus) tą ciekawszą część miasta :). Myślę, że może być pomocna osobom, które
nie wiedzą jak zabrać się za zwiedzanie, czy nawet w której części najlepiej
wynająć nocleg.
4. Nocleg
"B&B Mariupol" |
Mieliśmy mały problem ze znalezieniem dobrego noclegu.
Nie wiedziałam w której części miasta najlepiej się zatrzymać. Może powinnam
wywnioskować to po cenach, że np. przy porcie obiekty są droższe, czyli
jesteśmy bliżej centrum, ale też nie chcieliśmy nocować w samiutkim centrum ;).
W ostateczności zarezerwowaliśmy naprawdę dobry pensjonat (który szczerze
polecam :)!) o nazwie "B&B Mariupol" za 26 EUR od osoby za 2 noce
ze śniadaniami. Obiekt położony jest w tej mniej atrakcyjnej części miasta, ale na szczęście dojście do centrum zajmowało nam około 10-15 minut. Wystrój pokoju przypominał
komnatę słodkiej księżniczki, chociaż ja tam czułam się w nim dobrze ;).
Właścicielem jest przemiły Pan mówiący trochę po polsku, trochę po rosyjsku,
trochę po włosku i trochę po angielsku. W razie pytań chętnie służył pomocą :).
Rezerwując we Włoszech noclegi z opcją wyżywienia, z reguły nastawiam się na
typowe włoskie śniadania, czyli na słodko - rogalik i kawa. Czasami pozytywnie
zaskakuje widok czegoś innego i tak też było w tym przypadku. Na śniadanie
dostaliśmy parę skibek chleba, szynkę, żółty ser, sok z czerwonych pomarańczy,
kawę z ekspresu i małe ciasteczko ;). Obiekt możecie zarezerwować TUTAJ.
Ceny noclegów w październiku są bardzo sympatyczne. Za 26 EUR (czyli za tyle ile zapłaciliśmy za jedną osobę) znajdziemy sporo
innych obiektów. W centrum (okolice portu) ceny są już nieco wyższe. Do nas
należy wybór, czy wolimy zapłacić mniej i spacerem docierać do ciekawych
miejsc, czy zapłacić więcej i spać w głównej części miasta.
5. Co warto zobaczyć w Trapani?
Ta część Trapani, w której mieliśmy nocleg nie była
zbyt atrakcyjna pod względem turystycznym. Jak już wcześniej wspomniałam,
dojście do centrum zajmowało nam około 10-15 min, ale przynajmniej przyjemną, nadmorską promenadą
- Lungomare Dante Alighieri :).
Poniżej wymienię moim zdaniem najciekawsze miejsca, które warto zobaczyć!
Lungomare di Tramontana (Spiaggia delle Mura di Tramontana)
Zacznę od konkretów :). Powyższe zdjęcia ukazują najpopularniejszą promenadę, z którą głównie kojarzy się Trapani. Chwilę zajęło mi znalezienie tego miejsca na mapie. Polecam przejść się nią wzdłuż morza (i zakrytej pod glonami plaży). Duża ilość zdjęć w Internecie przedstawiająca to miejsce, jest mocno podkoloryzowana, ale muszę przyznać, że w rzeczywistości wcale źle się nie prezentuje. Na promenadzie byliśmy około godziny 11:00, a ludzi było tam naprawdę mało.
Jak najłatwiej znaleźć ją na mapie? Wystarczy wpisać Spiaggia delle Mura di Tramontana lub w j.angielskim Beach to the Tramontana Walls.
W tle góra, na której znajduje się miasto Erice |
Ta mała, kamienista wieżyczka znajduje się na samym końcu miasta. Co ciekawe, położona jest na złączeniu dwóch mórz: Morza Tyrreńskiego i Śródziemnego. W środku mieści się Muzeum Prehistorii i Morza. Torre di Ligny nie była naszym celem, po prostu doszliśmy do niej idąc wzdłuż morza. Przy zachodzie słońca można porobić w tym miejscu bardzo ładne zdjęcia ;).
Corso Vittorio Emanuele
Jedna z najpopularniejszych (jak i nie najpopularniejsza) ulic w Trapani. Znajdziemy na niej bary, restauracje, sklepy, salony znanych marek, stoiska z pamiątkami itd. W ciągu trzech dni przeszliśmy ją chyba z 8 razy. Wszystkie drogi w Trapani prowadzą na Corso Vittorio Emanuele :).
Na początku/na końcu ulicy (w zależności od tego, z której strony patrzymy) znajduje się Palazzo Senatorio o Cavarretta, a tuż obok kościół Chiesa del Collegio dei Gesuiti.
Chiesa di Sant'Agostino i Fontana di Saturno
Zaraz za Palazzo Senatorio znajduje się kościół świętego Augustyna i fontanna Saturna. Wspominam o tym miejscu, bo jest po prostu urocze i warto je zobaczyć :).
Lungomare Dante Alighieri
Oprócz zwiedzania centrum Trapani, warto przejść się liczącą ponad 2 km nadmorską promenadą. Jeżeli rezerwujemy nocleg w tej drugiej, mniej atrakcyjnej części miasta, to dostanie się o własnych nogach do centrum możemy umilić sobie spacerem wzdłuż wybrzeża.
Za dnia, kiedy świeci słońce jest ciepło, ale wieczorem bez bluzy, kurtki, czapki radzę się tam nie wybierać :).
Kolejny świetny wpis, uzależnieniłam się od Pani bloga :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje za tak miły komentarz! :) Pozdrawiam
Usuń