12. Maltańczycy
Maltańczycy urodą przypominają Włochów albo Włosi Maltańczyków, jak kto woli :). Wysocy Mulaci o ciemnobrązowych lub czarnych włosach. Można mieć problem z odróżnieniem ich od północnych sąsiadów. Ci, z którymi miałam okazję porozmawiać byli na ogół bardzo mili i z chęcią służyli pomocą. (Aktualizacja 2018: zmieniam zdanie po parokrotnym pobycie w tym kraju ;)).
Życie codzienne wydaje się przebiegać o wiele spokojniej niż w Polsce. Nikt się nie spieszy, co mają do zrobienia to zrobią (potrzebują jedynie więcej czasu;)), a kierowcy miejskich autobusów jeżdżą inaczej niż przewiduje rozkład jazdy. Już w samym powietrzu czuć spokojną, bez napięcia atmosferę.
Językami urzędowymi są: maltański i angielski. Maltański w wymowie przypomina język arabski. Malta przez wiele lat była kolonią brytyjską i dopiero w 1963 r. ogłoszono powstanie państwa maltańskiego. W kraju, mimo wszystko dominuje język angielski, a także ruch lewostronny. Reklamy, ogłoszenia, menu w restauracjach znajdziemy na przemian - po maltańsku i angielsku.
W kwestiach
religijnych w dużej mierze przeważa chrześcijaństwo. Często nazwy domów odnoszą
się do imion świętych, a przy drzwiach wejściowych nierzadko widnieje wizerunek
Matki Boskiej.
13. Ceny żywności - sklepy i restauracje
Marsaskala |
Jak już
wcześniej wspominałam, na Malcie obowiązującą walutą jest euro. To czy coś jest
drogie decyduje nie tylko zasobność portfela, ale także kurs waluty.
Wiadomo, że im taniej kupimy euro, tym więcej go otrzymamy. Ja osobiście będąc
uczulona na mleko zaopatrywałam się na Malcie w sojową śmietanę, którą
przywoziłam do Polski. W naszym kraju kosztuje od 5 nawet do 8 zł, a w
Marsaskala za 1 sztukę zapłaciłam 1 EUR. Można wyjść z założenia, że Malta jako
mała wyspa ponosząc dodatkowe koszty za transport drogą morską i lotniczą,
będzie zawyżała ceny żywności w sklepach i restauracjach. Być może niektóre produkty są droższe od tych dostępnych u nas, ale
przeciętne artykuły, takie jak: chleb, wędliny, sery, mleko, alkohol dostaniemy
w przyzwoitych cenach.
Moim zdaniem
jednym z największych błędów, jaki można zrobić za granicą w kwestiach
pieniędzy jest przeliczanie cen produktów w euro na złotówki. Jeżeli
pomidorki cherry kosztują na Malcie 2 EUR, czyli przeszło 8 zł, możemy zareagować "8
zł za pomidorki? U nas są po 4-5 PLN!" Moja rada - wystrzegajmy się
tego ;) i nie przeliczajmy wszystkiego. Należy pamiętać, że ludzie
pracujący na Malcie inaczej zarabiają. Ja dość często traktuję 2 EUR, jak 2 zł
będąc za granicą, bo wiem, że przeciętny Maltańczyk (kalkulując na PLN) zarabia
więcej. Jeżeli wybieram się na wakacje do kraju, w którym jest inna, mocniejsza
waluta, to muszę liczyć się z wyższymi cenami.
Zdarzają się produkty jak np. wspomniana przeze mnie śmietana sojowa, które w
przeliczeniu na złotówki wychodzą o wiele korzystniej. Wtedy właśnie kupuję
tego typu produkty i przywożę do kraju. Średnia cena makaronu to 1-2 EUR, woda
mineralna np 6x2,5l, to koszt ok. 1 EUR, wino od ok. 3 EUR, chleb ok. 1 EUR,
opakowanie żółtego sera 150g 1-3 EUR w zależności od producenta. Drożej
wychodzą nas maltańskie specjały: miody od ok. 3 EUR w górę, świeżo wypiekane
ciastka, ciasteczka mogą kosztować nawet 4 EUR za porcję, ale tradycyjne
herbatniki dostaniemy w sklepie za mniej niż 1 EUR.
Ceny w restauracjach są różne. W St. Julian's w centrum miasta za porcję spaghetti musielibyśmy dać ok. 15 EUR. Taka cena w euro zdaje się być wysoka nawet dla zarabiających w tej walucie, ale gdybyśmy to jeszcze przeliczyli na PLN, to już w ogóle. Na najtańszą pizzę natrafiłam w Marsaskala. Średnia porcja margarity kosztowała 4 EUR.
Pizza czy makaron? Pizze na Malcie jak najbardziej polecam głównie ze względu na walory smakowe. Przyrządzane są z miejscowych składników i cenowo jest to jeden z najbardziej sycących posiłków w przyzwoitej cenie. Makarony - do dzisiaj nie rozumiem, dlaczego ich ceny zaczynają się zwykle od 7 EUR w górę. W Mdinie udało nam się dostać porcję spaghetti bolognese za 5 EUR, ale była to bardziej stołówka niż restauracja. W Vallettcie również za to samo zapłaciliśmy 7 EUR, a w St. Julian's 9 EUR. Desery w zależności od rodzaju, cenowo były bardzo zróżnicowane. Przeważnie za naprawdę duży kawałek ciasta czekoladowego, marchewkowego płaciliśmy ok. 3 EUR. Tak jak już wcześniej wspomniałam, żywiliśmy się głównie pizzą i makaronem, więc nie przybliżę cen innych, bardziej wykwintnych dań.
Na Malcie nie brakuje potraw z ryb, znajdziemy ich wiele w miejscowych restauracjach. Najpopularniejszym mięsem jest natomiast królik w potrawce lub smażony.
Na Malcie nie brakuje potraw z ryb, znajdziemy ich wiele w miejscowych restauracjach. Najpopularniejszym mięsem jest natomiast królik w potrawce lub smażony.
14. Informacje praktyczne
Marsaskala |
1. Na Malcie wieje silny wiatr przez który, aż tak bardzo nie odczuwamy tamtejszego ciepła. Warto zaopatrzyć się w dodatkowe nakrycie głowy nawet, jeżeli mamy wrażenie, że słońce nas nie parzy.
2. Na wyspie znajdziemy wiele sklepików, w których kupimy podstawową żywność. Nawet w najmniejszych miastach bez problemu zaopatrzymy się w to, co nam potrzebne.
3. Nie nastawiajmy się na punktualność miejskich autobusów. Często spóźniają się nawet ponad godzinę i nie zawsze jadą trasą, która jest przewidziana w rozkładzie.
4. Jeżeli chcemy objechać wyspę i nie przepłacać za kupowanie miejsc w specjalnym, przeznaczonym do tego autobusie wycieczkowym (ceny zaczynają się od 10 EUR za osobę), polecam wsiąść obojętnie do którego autobusu miejskiego i krążyć po całym kraju. Za tę przyjemność zapłacimy o wiele wiele mnie.
5. Polecam zabrać specjalne gumowe buty do chodzenia po kamieniach, jeżeli zamierzamy spędzać czas na kamienistych plażach.
6. Jeżeli zamierzamy kupić mapę Malty albo konkretnego miasta, to polecam kupić ją będąc już na miejscu. W Vallettcie kosztuje 2-3 EUR, a w Polsce np. w Empiku przeszło 20 zł.
7. Jeżeli przyjdzie nam do głowy jeszcze przed wyjazdem zarezerwować przez Internet np. rejs statkiem na Comino i Gozo, to nie róbmy tego! Możemy przepłacić nawet 100%. Warto rozejrzeć się za tego typu ofertami będąc już na miejscu. Ofert różnego rodzaju wycieczek (zwłaszcza w większych miastach) Malty jest naprawdę sporo i w przyzwoitych cenach.
8.
Na Malcie nie ma polskiej placówki dyplomatycznej, natomiast w
Vallettcie znajduje się Konsulat Honorowy Rzeczypospolitej Polskiej.
9. Napięcie w gniazdkach elektrycznych wynosi 240 V. Należy stosować adapter, ponieważ wtyczki są trójbolcowe.
10. Zwyczajowo w restauracjach zostawia się napiwek w wysokości 10% wartości rachunku.
11. Oficjalne taksówki na Malcie są koloru białego.
12. Numer kierunkowy na Maltę to (00) 356.
13. Publiczne toalety znajdują się w pobliżu atrakcji turystycznych i głównych placów.
14. Palenie papierosów w miejscach publicznych jest zabronione.
15. Żeby móc jeździć samochodem na Malcie nie trzeba mieć międzynarodowego prawa jazdy. Wystarczy polski dokument.
16.
30-minutowy przejazd dorożką po Mdinie, czy Vallettcie, to koszt około
35 EUR. Postój dorożek znajdziemy m.in przy wjeździe do Mdiny.
Termin: 16-20 maj 2016.
Przeloty w obie strony z Poznania: 330 zł
Noclegi (4 noce w hotelu *** ze śniadaniami): 310 zł
Transport (busy, promy):
- karta Tallinja Card na 12 przejazdów autobusem: 15 EUR czyli ok. 63 zł
- prom z Malty na Comino, z Comino na Gozo i z Gozo na Maltę: ok 15 EUR czyli ok. 63 zł
Całkowity koszt: ok. 766 zł + wydatki własne
Noclegi (4 noce w hotelu *** ze śniadaniami): 310 zł
Transport (busy, promy):
- karta Tallinja Card na 12 przejazdów autobusem: 15 EUR czyli ok. 63 zł
- prom z Malty na Comino, z Comino na Gozo i z Gozo na Maltę: ok 15 EUR czyli ok. 63 zł
Całkowity koszt: ok. 766 zł + wydatki własne
Przeloty w obie strony z Poznania: 380 zł
Noclegi (4 noce w hotelu *** ze śniadaniami): 435 zł
Transport (busy, promy):
- karta Tallinja Card na 12 przejazdów autobusem: 15 EUR czyli ok. 63 zł
Całkowity koszt: ok. 878 zł + wydatki własne
Super wyjazd :)muszę też tam polecieć!
OdpowiedzUsuńW razie pytań służę pomocą :)
UsuńOd dłuższego czasu planuje podróż na Maltę i Twoje posty bardzo dużo mi pomogą w zaplanowaniu podróży :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńPodroż na Maltę a morze coś nowego. Co Pani poleca.
OdpowiedzUsuń